59     Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona     : Telefon



Telefon

Marek "Markinson" Napierała


Niech Was drodzy czytelnicy nie przeraża wizja tego, że 95% akcji owego filmu dzieje się na jednej ulicy, wokół jednej budki telefonicznej. Ten film wciąga jak ruchome piaski i wyzwolił we mnie dużą dawkę adrenaliny, gdy siedziałem w kinie.



NIE MA TAKIEGO NUMERU
Zapewne zauważyliście, że telefon staje się częstym motywem filmów, wykorzystywanym z całkiem niezłym skutkiem. Dźwięk dzwoniącego telefonu przerażał nas już w takich filmach jak "Krzyk" (w tym przypadku niektórych śmieszył ;) czy "The Ring".

Ej! Inni też chcą zadzwonić!


Tym razem tytułowy telefon (jak sam tytuł wskazuje) również odegra kluczową rolę.
Głównym bohaterem historii jest grany przez Colina Farella, Stuart Shepard. Jest on młodym przebojowym mężczyzną starającym się utorować drogę do kariery wielu swoim klientom. Ma żonę i według kretyńskiej (moim zdaniem) zachodniej mody ma też kochankę. Stuart myśli, że jest sprytny i nie dzwoni do kochanki ze swojego telefonu komórkowego, aby żona czasem nie odnalazła jakichś śladów. Dzwoni do niej z budki telefonicznej, zawsze tej samej. Nie spodziewa się, że z czasem stał się obiektem obserwacji tajemniczego maniaka. Oto pewnego dnia po wykonanej rozmowie nagle odzywa się telefon umieszczony w budce. Sami przyznacie, każdy by odebrał z ciekawości... Tak też postąpił nasz bohater i zapewne w niedługim czasie bardzo pożałował tej decyzji, gdyż usłyszał słowa "odłóż słuchawkę i nie żyjesz". Z początku Shepard, jak każdy normalny człowiek, potraktował to jako głupi kawał.

Dlaczego nie pasuje do mnie żaden podpis (?) :>...


Jednak to nie był jego szczęśliwy dzień, gdyż w tym samym czasie akurat z tego telefonu zechciały skorzystać lokalne prostytutki...

ABONENT CZASOWO NIEDOSTĘPNY
Po grzecznych prośbach Stuarta o odejście panie lekkich obyczajów nie ustępowały, więc rozmowa przerodziła się w kłótnię, co zaowocowało sprowadzeniem na miejsce opiekuna owych panien z tak silnym argumentem jak kij baseballowy.
Ów alfons (bo jakże by go inaczej nazwać), jak to bywa z człowiekiem używającym do rozmowy kija, spróbował wyciągnąć Sheparda z budki siłą. W tym momencie nastąpił kluczowy moment filmu, gdyż podczas szamotaniny obu panów, człowiek dzwoniący z pogróżkami posługując się karabinem snajperskim zabił opiekuna pań sprzedających swe wdzięki, który atakował Shepharda. Jak łatwo się domyślić na ulicy wybuchła panika, a główny bohater zrozumiał, iż zaistniała sytuacja to nie głupi kawał, przy okazji stając się głównym podejrzanym o morderstwo pierwszego stopnia. W tym momencie rozpoczyna się właściwa akcja.

...ja mam ten sam problem....


Z prawdziwym amerykańskim rozmachem, oprócz policji, zostają sprowadzone na miejsce jednostki specjalne oraz negocjator.

...a ja się wepcham i coś się wymyśli :P


Jak to bywa w tego typu filmach w niewinność Stuarta wierzy tylko jeden czarnoskóry funkcjonariusz policji... Dalszych szczegółów nie zdradzam gdyż chętnym do obejrzenia filmu nie chcę psuć wrażeń ;). Zdradzę tylko, iż akcja obfituje w liczne zwroty i emocjonujące sytuacje.

TO LUDZKA RZECZ, POGADAĆ
Film do najdłuższych nie należy. Trwa około 80 minut. Nie jest to dzieło, które można by dogłębnie analizować. Jednak bez wątpienia jest to pozycja dostarczająca bardzo dobrej, rzetelnej rozrywki, którą moim zdaniem warto zobaczyć, jeśli nie w kinie to choćby na wideo lub DVD. W filmie pojawiają się też nieliczne wątki humorystyczne, jak choćby parodia pewnego białego "rapera". Na dodatkową zachętę mogę powiedzieć, że film ma wręcz rewelacyjne zakończenie.


59     Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona     : Telefon