Ów alfons (bo jakże by go inaczej nazwać), jak to bywa z człowiekiem używającym do rozmowy kija, spróbował wyciągnąć Sheparda z budki siłą. W tym momencie nastąpił kluczowy moment filmu, gdyż podczas szamotaniny obu panów, człowiek dzwoniący z pogróżkami posługując się karabinem snajperskim zabił opiekuna pań sprzedających swe wdzięki, który atakował Shepharda. Jak łatwo się domyślić na ulicy wybuchła panika, a główny bohater zrozumiał, iż zaistniała sytuacja to nie głupi kawał, przy okazji stając się głównym podejrzanym o morderstwo pierwszego stopnia. W tym momencie rozpoczyna się właściwa akcja.
...ja mam ten sam problem....
|
Z prawdziwym amerykańskim rozmachem, oprócz policji, zostają sprowadzone na miejsce jednostki specjalne oraz negocjator.
...a ja się wepcham i coś się wymyśli :P
|
Jak to bywa w tego typu filmach w niewinność Stuarta wierzy tylko jeden czarnoskóry funkcjonariusz policji... Dalszych szczegółów nie zdradzam gdyż chętnym do obejrzenia filmu nie chcę psuć wrażeń ;). Zdradzę tylko, iż akcja obfituje w liczne zwroty i emocjonujące sytuacje.
TO LUDZKA RZECZ, POGADAĆ
Film do najdłuższych nie należy. Trwa około 80 minut. Nie jest to dzieło, które można by dogłębnie analizować. Jednak bez wątpienia jest to pozycja dostarczająca bardzo dobrej, rzetelnej rozrywki, którą moim zdaniem warto zobaczyć, jeśli nie w kinie to choćby na wideo lub DVD. W filmie pojawiają się też nieliczne wątki humorystyczne, jak choćby parodia pewnego białego "rapera". Na dodatkową zachętę mogę powiedzieć, że film ma wręcz rewelacyjne zakończenie.