13     Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona     : Gorky Zero



Grzegorz "Balcer" Bancerz


Kilka lat temu światło dzienne ujrzała gra GORKY 17, na zachodzie znana jako ODIUM. Twórcą było studio Metropolis Software House, które ma na swoim koncie kilka dobrych, ciepło przyjętych tytułów (np. REFLUX, KATHARSIS, KSIĄŻĘ I TCHÓRZ). Teraz nadszedł czas na kontynuację i dlatego na horyzoncie widać już nadchodzącą wielkimi krokami GORKY ZERO: FABRYKĘ NIEWOLNIKÓW.



SEQUELI CZAR
GORKY ZERO: FABRYKA NIEWOLNIKÓW (GZ:FN) będzie tak naprawdę prequelem poprzedniej części. Wydarzenia w niej przedstawione rozgrywać się będą kilka lat wcześniej niż te w GORKY 17. Jedynym chyba powiązaniem między obydwoma tytułami będzie postać głównego bohatera - Colle'a Sullivana. Pamiętamy, że poprzednio akcja rozgrywała się na terenach Polski, gdzieś w bazie wojskowej.

MGS? Nie, to GORKY ZERO.


Teraz przyjdzie nam eksplorować tereny Ukrainy. Guru sekty Białe Bractwo, były pracownik tajnego radzieckiego laboratorium, trudni się badaniami dotyczącymi przejmowania kontroli nad ludźmi. Kiedy zachodnie władze dowiadują się o tym procederze wysyłają do akcji swojego najlepszego człowieka - właśnie C.J. Sullivana. Ma on zorientować się w sytuacji i ewentualnie zlikwidować niepożądany obiekt. Oczywiście całość skończyłaby się dość szybko (i gra zapewne byłaby zbyt krótka), gdyby nie fakt, że na miejscu sytuacja się nieco komplikuje i Colle jest zmuszony do działania według planu B. Fabuła brzmi obiecująco, chociaż prawdę mówiąc nie wyróżnia się zbytnio na tle innych gier. Warto zaznaczyć, że za scenariusz GZ:FN odpowiedzialny jest Rafał Ziemkiewicz- pisarz i publicysta, trzykrotnie nagrodzony za najlepszy polski utwór fantastyczny. Czy to zagwarantuje grze sukces chociaż na miarę swojego poprzednika? Poczekamy, zobaczymy.

Jakie ona miała nogi...!!! Mówię Ci!


ENGINE NA START
Jak zapewne pamiętają zainteresowani, GORKY 17 rozgrywało się w świecie przedstawionym w rzucie izometrycznym (z postaciami 3D). Całość sprawowała się średnio, tła były malowane ręcznie, kulała troszeczkę animacja postaci i ogólnie było dobrze. Podczas normalnego "chodzenia" mieliśmy możliwość wskazania drużynie docelowego miejsca marszu, gdy nadchodziła walka włączał się system turowy (z limitem ruchów i strzałów).
W następnej odsłonie GORKY'ego :-) będziemy mogli zobaczyć w działaniu nowy, całkowicie autorski engine firmy Metropolis (producenta gry), zastosowany już w grze ARCHANGEL. Tym razem do dyspozycji będą dwa różne widoki (niestety przełączane automatycznie). Podczas eksploracji terenu i planowania działań dywersyjnych dostępny będzie rzut izometryczny. Natomiast już konkretne operacje, czyli unieszkodliwianie przeciwników będziemy wykonywać w trybie TPP, zza pleców bohatera.
Jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że GORKY ZERO jest reklamowany jako gra taktyczno-zręcznościowa, w której postawić należy na ciche, bezszelestne skradanie się w cieniu za plecami przeciwnika, to jest to dobre rozwiązanie. Zapewne będzie to działało tak, że w momencie wyciągnięcia przez nas jakiejkolwiek broni widok będzie przełączał się w tryb 3D. Nowością będzie tzw. Silent Kill, czyli zabicie przeciwnika jednym strzałem, czy uderzeniem, ale tylko jeśli uda nam się zakraść odpowiednio blisko za jego plecy. W orientacji pomagać nam będzie radar, z widocznym na nim rozmieszczeniem wszystkich przeciwników. Widać więc, że panowie z Metropolis czerpali garściami co tylko najlepsze z takich tytułów jak METAL GEAR SOLID, SPLINTER CELL, czy nawet THIEF. Sprawdzonych pomysłów nie należy zbytnio zmieniać, a wzorowanie się na nich jest jak najbardziej słuszne. Pozostaje sprawa konkretnej realizacji i ciekawej implementacji. Miejmy nadzieję, że tego nie zabraknie.

Te włosy na pewno nie pomogą ukryć się w cieniu.


PLAYABILITY, CZYLI GRYWALNOŚĆ
Według oficjalnych informacji prasowych w grze usłyszymy głosy Piotra Fronczewskiego i Mirosława Baki. Pierwszy z nich wcieli się w rolę Evana McCormicka (zwierzchnika Sullivana), a drugi użyczy swego głosu naszemu bohaterowi, czyli C. J. Sullivanowi. Piotra Fronczewskiego nie trzeba chyba nikomu przedstawiać, oprócz wielu ról filmowych brał udział także w polonizacji takich tytułów, jak "Epoka lodowcowa", BALDUR'S GATE i HOPKINS FBI. Mirosław Baka natomiast wystąpił w filmach "Chłopaki nie płaczą", "Reich", a także zebrał wiele pochlebnych opinii za FALLOUT TACTICS.
Znany i ceniony pisarz fantasy, nowy nie odbiegający od standardów zachodnich silnik graficzny, dwójka bardzo znanych i cenionych polskich aktorów oraz marka firmy tworzącej GZ:FN. Mieszanka wybuchowa? A jeśli dodać jeszcze, że najprawdopodobniej gra wyjdzie w cenie około 20 złotych, w serii Dobra Gra? Wtedy wybuch powinien zaprowadzić ją na same szczyty list przebojów. Wszystko to prawdopodobnie jeszcze przed końcem roku, gdzieś w okolicach września. Pozostaje tylko kwesta grywalności, a to ocenią już sami gracze. I mam nadzieję, że tym razem gra nie skończy się tak szybko jak zrobiła to jej poprzedniczka...


13     Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona     : Gorky Zero